sie 25 2004

?


Komentarze: 1

Noc była ciężka gdyż burczało w brzuchu. A od rana kucie angielskiego. Bo obiecałam sobie, że level teścik zdam na conajmniej 100%. W przerwie pooglądałam sobie olimpiadę, sporty wodne stały się moją pasją, tylko nie wiem jaki mogłabym uprawiać na tej rzece, nad którą mieszkam. Czasem wczesną wiosną widuję jakąś ekipę w kajaku zmierzającą prosto do Wisły...

Nie lubię gdy ktoś do mnie dzwoni na komórke a ja nie znam numeru. Od razu mam przeczucie, że zbiorę opierdol, a to że nie poszłam na praktyki, na które się zgłosiłam, a to że w czymś innym nawaliłam. Dzisiaj też miałam taki telefon ale udało mi się zręcznie wywinąć. UUUffff Robię się coraz bardziej przebiegła.

Niedługo może wrócę na mój poprzedni blog. Choć ten mi bardzo odpowiada. Jeszcze nikt mi tutaj nie dowalał jakimiś bzdurami wyssanymi z czegoś tam.

Przemyślę to jeszcze, bo w sumie juz czas, a ja mam wątpliwości czy tam wracać.

fanaberka : :
25 sierpnia 2004, 16:55
kosmetyczka też dobra...

Dodaj komentarz