sie 24 2004

pompa


Komentarze: 3

Mieszkanie przypomina jeden wielki syf. Wystarczył 1 dzień by doprowadzić do tego stanu. Entropia. Już miałam brac się za zmywanie sterty brudnych naczyń, gdy pompa w piwnicy przeraźliwie krzyknęła a z kranu przestała lecieć woda.

Dzisiaj rano miejsce zbrodni opuściłam jak najszybciej. Nawet nie potknęłam się o nic i znalazłam jakąś czystą szklankę, w której rozpuściłam Plussszzaa z magnezem i 10 minut potem wskoczyłam do wanny tuż przed Fanaberką. Teraz po cichu marzę o tym, że jak tam wrócę to pompa będzie sprawna.

I dzięki takim niespodziewanym przeciwnościom losu, problem pompy przesłonił mi inne problemy.

(gdy pompa będzie juz naprawiona będę to świętować z pompą)

fanaberka : :
24 sierpnia 2004, 15:09
pompatyczna notka jeśli chodzi o pompy natomiast, to ja najbardziej lubię zielone, z dziurką do trzymania i gibania tam i nazad
24 sierpnia 2004, 14:38
F. wspominała coś o kosiarce...
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
24 sierpnia 2004, 12:51
no prosze..ile może zdziałac jedna awaria..pompy;]

Dodaj komentarz