straszne obowiązki
Komentarze: 1
Odwiedziłam dzisiaj moją ulubiona koleżankę Olcię. Biedactwo się nudzi :-) Bo przez ostatnie 2 dni nic nie musiała robić. Straszne! Pogadałyśmy sobie trochę i lekko powygłupiałyśmy. Olcia niedługo wybiera się na Krym. Troszkę jej zazdroszczę. Śmiałyśmy się, że na Ukrainie wódka tania jak barszcz a Polacy by oszczędzić i tak kupują tam spiryt i rozrabiają. Dogadałyśmy się, że jak wróci to pomęczymy nasze wątroby. Chociaż na samą myśl już mi się robi niedobrze... A w sobotę znowu będę musiała... wesele i co najgorsze gdzieś pod Łukowem, a ja mam chorobę lokomocyjną. To będzie ciężki powrót.... I szczerze mówiąc to mi się trochę nie chce.
Dodaj komentarz