Komentarze: 3
Kiedy zrobi się troszkę spokojniej wrócę do siebie. Teraz się ukrywam. Jestem tutaj in koguto.
Nie chcę komuś dać adresu mojego bloga z kilku powodów – najwazniejszy z nich BO NIE.
Ale mam nadzieję, ze niedługo tam wrócę i już tęsknię.
Tak właściwie po głębszym zastanowieniu – nie mam nic do ukrycia, ale jeżeli nie chcę to nie i już i nie dam się w chuja zrobić.
W sumie nawet zabawny nick KOSMETYCZKA - pasuje do mnie jak ulał ha ha ha. Bo jak mi się zrobi pryszcz to go wyciskam! I molestuję pryszcze Szczupaczka – ale on mi się nie daje, taki delikatny jest i wrażliwy na ból, albo po prostu mnie już nie kocha L L L wrednioszek
Tak sobie myślę co by tu pierdolnąć za głupotkę, w końcu to tylko blog zastępczy, który wkrótce porzucę. Wymyślenie czegoś durnego jest ogromnie skomplikowanym procesem, jak właśnie zauważyłam.
Lody w Józefowie są bardzo dobre. Pojawiam się tam w cukierni raz na rok i zjadam z 10 kuleczek mniam mniam, raz zjadłam 14 i mogłabym więcej zmieścić, bo były pyszne, ale tyle kalorii na raz to i tak było przegięcie.
Dzisiaj robię sobie dzień dziecka i idę brudna spać.
Ciekawe czy coś miłego mi się przyśni. Albo durnego.