Archiwum 20 sierpnia 2004


sie 20 2004 nie wyważać otwartych drzwi
Komentarze: 2

Staram się myśleć pozytywnie. A to bardzo trudne zadanie, bo otoczenie zdaje się być trujące! Zabijające! I mnie też niestety udziela się oczekiwanie na jakiś kataklizm, bo już sama nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby przyszłość zacząć widzieć w nieco jaśniejszych barwach.   

Chciałabym, żeby Te drzwi były otwarte. Żebym nie musiała ich wyważać. Żeby nie zabrakło sił na to, co za nimi.

Tak czy inaczej. Mam twardy orzech do zgryzienia.

fanaberka : :